Witam na blogu!

Witam na blogu!

OBSERWUJ NAS

Chaos

wtorek, 4 kwietnia 2017


Dzień Dobry

Piszę ten post siedząc w kuchni, z laptopem na kuchennym blacie. W każdym pokoju stoją skrzynki z moimi rzeczami, gdybym chciała teraz wyciągnąć jakąś konkretną książkę to pewnie poszukiwania zajęłyby mi z tydzień.
Dlaczego tak to wygląda? Otóż kiedy ja pracowałam zagranicą moi rodzice postanowili wynieść cały mój dorobek życia (trochę dramatyzuję, ale tylko trochę), zerwać tapety (i tak już nadgryzione przez Nikodema), ściągnąć podziurawioną wykładzinę i zacząć REMONT. Czekałam na to jakieś...10 lat? Więc chyba powinnam się cieszyć.
Ale się cholera nie cieszę, bo wyszło drogo, wszędzie jest pył i muszę spać na dmuchanym materacu przez najbliższe dwa miesiące.
Jednak ten post nie służy tylko moim narzekaniom. Przede wszystkim chcę tu wstawić zdjęcia przedstawiające obraz nędzy i rozpaczy (czyli mój pokój w tym momencie) aby potem porównać je z efektem końcowym. Mogłam zrobić zdjęcia przed, ale szczerze...nawet nie chcę pamiętać jak to wyglądało.




Nie wygląda tak źle? Oczywiście. Po dwóch godzinach sprzątania nie wygląda. Mam jakąś wewnętrzną blokadę przed wrzuceniem tu zdjęć worków pełnych resztek tapety, pyłu, tynku, pianki itp.
Nie mogę się doczekać aż będę mogła w końcu malować ściany i meble, chociaż malowanie mebli też będzie pewnie ciężkie bo mam ich sporo a w dodatku wybrałam białą farbę. Na pewno pochwalę się na blogu efektami.
Do następnego razu
Mychunia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz